LO w Ząbkowicach Śląskich

W ramach prezentu mikołajkowego klasa 3c, a więc maturalna, postanowiła dokształcić swe światłe umysły, oglądając najnowszą ekranizację flagowej tragedii Szekspira.

Pieczę nad młodymi matematykami sprawowała ich mentorka – mgr Jolanta Maziarz wraz ze szkolnym pedagogiem – mgr Joanną Jarosz. Seans odbył się w Kłodzku 9 grudnia 2015 r., w sprawdzonym już wielokrotnie przez licealistów Cinema3D. Nasze oczekiwania wobec filmu Kurzela były duże, bo w końcu budżet niemały, aktorzy nie najgorszego sortu, a baza scenariusza niezwykle dobra. Miało być to przyzwoitej jakości dzieło, miało…

Niemal cała akcja skupia się na rozmowach, w których uczestniczą co najwyżej dwie osoby. Zdarza się jednak, że i tych dwóch brak, bowiem bohater postanawia poprowadzić monolog. Ekran zdobi pustka, której ostoją są perfekcyjnie męczące dialogi, będące wierszem – nie byle jakim, bo rodem z oryginalnego tekstu, przełożonego na równie archaiczną polszczyznę. Doprawdy, widz otrzymuje do rozszyfrowania megatony wieloznacznych zdań o połamanej budowie, a czas goni – napisy znikają dosyć szybko, co sprawia, że ich sedno gdzieś umyka.

Blisko nam również do zażenowania, gdy bohaterowie, po kilkurazowej transakcji – której towarem wymiennym bywają śmiertelne ciosy – prowadzą dalsze zmagania. Znakomite zdjęcia, przyzwoita muzyka i dobra gra aktorska nie zdają się na nic przy koncepcji, którą podąża najnowszy „Makbet”.

Jeżeli dzieło Szekspira jest komuś znane, jego ekranizacja zanudzi. Z drugiej strony, bez jego znajomości – film potrafi zrobić z głowy sieczkę.
Lepiej oddać się lekturze.

tekst: Kamil Janiec, 3c
foto: Michał Cichoń, 3c