Lektura „obowiÄ…zkowa” o holokauÅ›cie
Dodane przez Administrator dnia Kwiecieñ 15 2015 07:40:00

Ida Fink „Wiosna 1941”– opowiadania o chwilach, które byÅ‚y „ziemiÄ… niczyjÄ… pomiÄ™dzy życiem a Å›mierciÄ…”*

Czytaj więcej...

Rozszerzona zawartość newsa

Ida Fink „Wiosna 1941”– opowiadania o chwilach, które byÅ‚y „ziemiÄ… niczyjÄ… pomiÄ™dzy życiem a Å›mierciÄ…”*

Ida Fink ukazuje holocaust jako Å›wiat ludzi skazanych na Å›mierć, ale od wewnÄ…trz – widziany oczami ofiar i tych nielicznych „ocalonych do nastÄ™pnego razu”. Nie ma tu epatowania brutalnoÅ›ciÄ… i okrucieÅ„stwem, nie ma wzniosÅ‚oÅ›ci ani patosu. Jest skupienie nad szczegółem, wrażliwość i gÅ‚Ä™boka prawda o czÅ‚owieku. Opowiadania Idy Fink znajdujÄ… siÄ™ jakby obok tematu zagÅ‚ady. Widzimy sugestywnie, choć oszczÄ™dnÄ… prozÄ…, namalowane opisy przyrody, obrazki z życia codziennego – owocobranie, szykowanie pierogów, uczucia bohaterów, sny czy zÅ‚udzenia. Ale gdzieÅ› w gÅ‚Ä™bi, na dalszym planie sÄ… wywózki, rozstrzeliwania, obozy, czai siÄ™ Å›mierć.

Emocje i psychologiczna gÅ‚Ä™bia przeżyć tego, czego zdaje siÄ™ czÅ‚owiek znieść nie może – a przy tym w tak oszczÄ™dnych sÅ‚owach opisane – stanowiÄ… o mistrzostwie Idy Fink, a opowiadania stajÄ… siÄ™ bardziej przejrzyste, pozwalajÄ… zrozumieć, co mogli czuć ludzie w ten nieludzki czas… I choć w tekstach nie ma szczegółowych „technicznych” opisów eksterminacji ¯ydów w obozach zagÅ‚ady czy relacji naocznych Å›wiadków – jak w zbiorze opowiadaÅ„ „Medaliony” Zofii NaÅ‚kowskiej, której bohaterowie opisujÄ… np. produkcjÄ™ mydÅ‚a z tÅ‚uszczu ludzkiego („Profesor Spanner” ) czy przypadki kanibalizmu, do jakich dochodziÅ‚o w obozie koncentracyjnym Ravensbrück i fabryce amunicji Bunzig wÅ›ród gÅ‚odzonych i torturowanych przez hitlerowców więźniarek („Dno” ) – to „ciężar gatunkowy” przekazu jest bardzo mocny.

SÄ… tu emocje ludzi, ich lÄ™ki, strach przed nieuniknionym, żal za tym, co odeszÅ‚o na zawsze, za zwyczajnym życiem z jego codziennymi troskami i zwykÅ‚ymi sprawami do zaÅ‚atwienia. DominujÄ… niedopowiedzenia, opisy sytuacji, przy lekturze których czytelnik odczuwa strach towarzyszÄ…cy ludnoÅ›ci żydowskiej każdego dnia, np. przeżycia Antoniego z opowiadania „Alina i jej klÄ™ska” przed zdemaskowaniem z powodu zbyt żydowskiego wyglÄ…du: „Ale ja nie mogÄ™ tam iść, w dodatku wyglÄ…dam nie jak jeden ¯yd, ale jak trzech! Jak setki, jak caÅ‚y tÅ‚um!”. Matka Natalii z „PopoÅ‚udnia na trawie" przeżywa nieustanny lÄ™k, przyprawiajÄ…cy prawie o obÅ‚Ä™d i wymuszajÄ…cy natrÄ™tnie powracajÄ…ce pytanie: „Cicho jest w mieÅ›cie, powiedzcie, cicho?” Czytelnik nie zapomni sugestywnych wspomnieÅ„ ojca z opowiadania „Wariat”, widzÄ…cego córki na moment przed wywózkÄ…, już na samochodzie. NajmÅ‚odsza zauważa ojca ukrytego pod schodami, obserwujÄ…cego tragediÄ™ dzieci i gdy to maÅ‚e dziecko woÅ‚a go, on kÅ‚adzie palec na usta, nakazujÄ…c, by ucichÅ‚o, nie zdradzaÅ‚o jego kryjówki – pozwala, by dzieci zostaÅ‚y wywiezione same, bez wsparcia najbliższej osoby, bez trzymajÄ…cego je za rÄ™ce i dodajÄ…cego otuchy rodzica. I choć minÄ…Å‚ już pewien czas od zdarzenia, ojciec ciÄ…gle chce zawoÅ‚ać, że już idzie, aby siÄ™ nie baÅ‚y, tak jak on baÅ‚ siÄ™, by Niemcy nie zobaczyli jego kryjówki, chce krzyknąć, że razem pojadÄ…, choć wie – dzieci nie sÅ‚yszÄ…, już ich nie ma.

DziÄ™ki opowiadaniom Idy Fink możemy towarzyszyć bohaterom w ich ostatniej drodze, na przykÅ‚ad ojcu, niosÄ…cemu na rÄ™ku piÄ™cioletniÄ…, zastrzelonÄ… przed chwilÄ… córeczkÄ™… To książka godna polecenia nie tylko zainteresowanym tematykÄ…, ale każdemu – by mógÅ‚ nie tylko uÅ›wiadomić sobie okrucieÅ„stwo tamtych czasów, ale i „odrobić” (choć w symboliczny sposób poprzez lekturÄ™) obowiÄ…zek pamiÄ™ci wobec historii, która już nigdy nie powinna siÄ™ powtórzyć. 19 kwietnia mija rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim w 1943 roku. Warto pamiÄ™tać o tragedii holocaustu.

„WiosnÄ™ 1941” Idy Fink można wypożyczyć w naszej bibliotece szkolnej.Serdecznie polecam!

Agnieszka Felka –
nauczyciel bibliotekarz, nauczycielka filozofii i etyki
w LO w ZÄ…bkowicach ÅšlÄ…skich


*„UkryliÅ›my siÄ™ – siedem osób – w pomieszczeniu sÅ‚użącym niegdyÅ› za chlew, któremu, poza wszelkimi innymi wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ciami schronu, brakÅ‚o także i drzwi. […] Chwila, kiedy w ostroÅ‚uku chlewnych wrót ukazaÅ‚a siÄ™ sylwetka esesmana, a jego rÄ™ka niedbale potrzÄ…snęła uschÅ‚Ä… latem jabÅ‚onkÄ…, chwila ta miaÅ‚a przedsmak zawieszenia w życiu, byÅ‚a ziemiÄ… niczyjÄ… pomiÄ™dzy życiem a Å›mierciÄ….” (opowiadanie „Pies” )