Bagaż podróżny, bagaż podręczny, a może… bagaż czasu?
Dodane przez Administrator dnia Kwiecie 06 2018 06:27:32

Po raz drugi w tym miesiącu nasi licealiści mieli szczęście docenić artystyczną twórczość studentów i profesorów Akademii Sztuk Teatralnych we Wrocławiu.

Czytaj więcej...

Rozszerzona zawartość newsa

Po raz drugi w tym miesiącu nasi licealiści mieli szczęście docenić artystyczną twórczość studentów i profesorów Akademii Sztuk Teatralnych we Wrocławiu.

22 marca br. w towarzystwie pań: Marioli Hajduk, Jolanty Depczyńskiej i Magdaleny Kotowicz obejrzeliśmy spektakl dyplomowy studentów IV roku Wydziału Lalkarskiego AST pt. „Bagaż” w reżyserii Aleksandra Maksymiaka.
Sztuka jest reklamowana jako niesamowite, odrealnione miejsce, w którym każdy bohater ma tytułowy bagaż, jednak dla każdego jest on czymś innym. Przedstawienie oparto na prozie Brunona Schulza, która wyróżnia się tajemniczością, kreacjonizmem przekraczającym granice wyobraźni. Reżyser wyjaśnia, iż istotą tej sztuki jest czas, który manipuluje ludźmi oraz wikła ich w różne sytuacje, a nawet bywa przyczyną zagubienia. Czas dla nas – widzów również nie był przychylny, ponieważ sam spektakl wydawał się być jedynie krótką chwilą.

Sztukę grano w Czarnej Sali Teatru AST, dzięki czemu mogliśmy doświadczyć niezapomnianej atmosfery mistycznej tajemnicy. Należy również zwrócić uwagę na niesamowite umiejętności aktorów występujących na scenie. Szczególnie wyróżniającymi się postaciami były trzy siostry Mojry, które popisały się warsztatem wokalnym, pełniąc funkcję starożytnego chóru. Pomimo skomplikowanej tematyki sztuki twórcy zdołali w prosty sposób pokazać wartości, o których powinni pamiętać współcześni ludzie.

Oprócz ponadprzeciętnej gry aktorskiej najbardziej w pamięci utkwiły lalki autorstwa samego reżysera, będące w naszym odczuciu nie tylko zwykłym rekwizytem, ale prawdziwym dziełem sztuki. Mistrzowska animacja stworzyła niezwykłą, a nawet magiczną aurę przedstawienia, wywierając ogromne wrażenie na widowni, którą w kameralnej sali stanowili tego wieczoru w większości uczniowie naszego Liceum.
Jedyna wada całego wyjazdu była związana z tematem przewodnim przedstawiania. To nieubłagalny czas, który, rządząc się własnymi prawami, zmusił nas do powrotu z podróży po tajemniczym świecie Schulzowskiego bohatera – Józefa.


Tekst: Marcin Wiśniewski, klasa IIa
Foto: Agata Trasper i Filip Zielonka, kl. IIb, Sara Kukuła, kl. IIIc