Ostatni film Mistrza – „Powidoki” Andrzeja Wajdy
Dodane przez Administrator dnia Marzec 16 2017 19:09:29

We wtorek, 7 marca br. w Ząbkowickim Ośrodku Kultury odbył się seans filmu „Powidoki”, w którym udział wzięli uczniowie naszej Szkoły. Jest to najnowsza i niestety ostatnia produkcja Andrzeja Wajdy, swego rodzaju „artystyczny testament”.

Czytaj więcej...

Rozszerzona zawartość newsa

We wtorek, 7 marca br. w Ząbkowickim Ośrodku Kultury odbył się seans filmu „Powidoki”, w którym udział wzięli uczniowie naszej Szkoły. Jest to najnowsza i niestety ostatnia produkcja Andrzeja Wajdy, swego rodzaju „artystyczny testament”.

Film ten opowiada historię Władysława Strzemińskiego, awangardowego malarza, tworzącego w okresie stalinizmu, czasie niełatwym dla artystów. Strzemiński to także współzałożyciel Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych, genialny wykładowca, autorytet dla studentów. Tak przedstawiano go, zanim zbuntował się przeciwko władzy i systemowi, który narzucał twórcom doktrynę socrealizmu. Wszelkie objawy buntu i nierespektowania norm były surowo karane, co na własnej skórze odczuł malarz.

Udręczony, poniżany, zhańbiony, pozbawiony pracy, źródła dochodu, nadziei i perspektyw Strzemiński jednak nie daje się złamać, do samego końca pozostaje wierny sobie i swej sztuce. Pomimo kalectwa (utrata ręki, nogi oraz wzroku w jednym oku w czasie I wojny światowej), mimo rozwodu z żoną oraz trudnej relacji z córką, malarz nie ugina się pod naciskami komunistów. Film ten rozpatrywać można na wielu płaszczyznach, nie jest to tylko zwykła historia o malarzu, ale także o samotności, niezrozumieniu artystów, relacji człowiek – władza, ojciec – córka, wykładowca – student. Jest to również swoista negacja absurdalnego systemu, który podporządkowuje sobie sztukę, artystów i właściwie wszystkie dziedziny życia.

Według mnie, Bogusław Linda w roli Władysława Strzemińskiego zagrał fenomenalnie. Uwagę przykuli także młoda, aczkolwiek wyjątkowo dojrzała Bronia Zamachowska i Krzysztof Pieczyński w roli polskiego poety, reprezentanta Awangardy Krakowskiej – Juliana Przybosia (który prywatnie był przyjacielem Strzemińskiego).

„Powidoki” są filmem, który warto zobaczyć ze względu na dobrze opowiedzianą historię i przedstawienie realiów lat 1948-1952 oraz życia nie tylko artystów, ale także zwykłych ludzi, którzy podejmowali próby przeciwstawienia się systemowi.

Tekst: Oliwia Poświat, kl. IIId
Plakat: http://www.filmweb.plfilmPowidoki-2016-755281